2 września 2011

Poranek...

Cichy, spokojny. Przesiąknięty zapachem kawy. Patrzę w ekran telefonu. Czytam najnowsze doniesienia ze świata społecznego. Poduszka dziwnie gniecie mój kark. Boli. Przemykają szybkie obrazy tego co dziś zdarzyć się musi. Niesmak tych myśli blokuje mnie przed wysunięciem nogi. Leżę.

Czy umiem poukładać, to co w bałaganie żyje we mnie od lat?

1 września 2011

Kolejne zabawy z Lomo aplikacjami

Drzwi w małpach

Fotel, o który toczą się liczne wojny

Nasza kawa - Meseta
O 6:30 rano, miasto można odkrywać na nowo.

Wejście na plac solny.




Przez przypadek

Szukając czegoś na Małpową stronę znalazłam takie coś. Rozmowy kontrolowane. Krótko, zwięźle i na temat a do tego jeszcze graficznie. Ostatnio coraz częściej fascynują mnie sposoby wyrażania siebie poprzez twórcze działanie.